• KORTYZOL - wróg, czy przyjaciel ?

    Pewnie nie raz natknęliście się na termin: hormony stresu. Dziś postaram się przybliżyć Wam ten temat i odpowiedzieć na pytanie, po co tak naprawdę potrzebne są nam i naszym psom te substancje ? Czy nas chronią, czy wręcz przeciwnie ? I dlaczego wszędzie nas straszą tym kortyzolem :)

    Czym tak naprawdę jest stres ? Najczęściej można spotkać definicję, która tłumaczy stres jako zaburzenie równowagi organizmu spowodowane czynnikiem fizycznym, psychologicznym, anatomicznym, fizjologicznym. Jest też inna definicja, która dużo bardziej do mnie przemawia. Jej autorem jest Hans Selye, tłumaczy on stres jako nieswoistą reakcję organizmu, na wszelkie stawiane mu żądania. Pod wpływem zadziałania stresującego bodźca kora mózgowa, układ limbiczny i podwzgórze aktywują w jednej chwili trzy układy : współczulno- rdzeniowo- nadnerczowy, podwzgórzowo-przysadkowo-korowonadnerczowy, podwzgórzowo-przysadkowo-tarczycowy. Podczas stresującej sytuacji, podwzgórze uwalnia hormon CRH – czynnik uwalniający kortykotropinę, który w ciągu około 15 sekund stymuluje przysadkę do wydzielenia ACTH – kortykotropiny, która z kolei trafia do krwiobiegu, gdzie dociera do kory nadnerczy i w ciągu kilku minut prowadzi do wydzielenia glikokortykoidów – mi. in. KORTYZOLU. Dodatkowo mobilizowana jest też trzustka do wydzielenia glukagonu- który też zwiększa ilość glukozy krążącej we krwi, przysadka dodatkowo wydziela także prolaktynę, która hamuje procesy związane z reprodukcją. W mózgu i przysadce wydzielane są też endorfiny i enkefaliny, które tłumią doznania bólowe, a także wazopresyna, która uczestniczy razem z katecholaminami w sercowo-naczyniowej odpowiedzi na stres. Stresujący bodziec pobudza też układ współczulny, następuje wyrzut adrenaliny i noradrenaliny z rdzenia nadnerczy, które powodują wzrost ilości kwasów tłuszczowych i glukozy dla pracy mięśni, umożliwiając im wykonanie zwiększonego wysiłku . Jak już pisałam wcześniej, pod wpływem hormonów z podwzgórza i przysadki, wydzielane są glikokortykoidy z kory nadnerczy, które wydłużają pobyt adrenaliny we krwi, nasilają jej działanie, co skutkuje utrzymaniem wysokiego tempa metabolizmu. Nazywane są też hormonami adaptacyjnymi, bo wraz z innymi hormonami „przestrajają” tak czynność organizmu i jego reakcje metaboliczne, aby umożliwić trwające dłużej przystosowanie się do nowych warunków. Podczas pobudzenia układu współczulnego dochodzi także do: przyspieszenia i zwiększenia siły skurczu serca, skurczu zbiorników krwi – np. śledziona, wątroba, co powoduje zwiększenia ciśnienia i zwiększenia dopływu krwi do mięśni szkieletowych, przyspieszenia i ułatwienia oddychania wskutek rozszerzenia oskrzelików w płucach, rozszerzenia źrenicy, zblednięcia skóry, piloerekcji ( zjeżenia włosów), hamowania czynności przewodu pokarmowego ( motoryki i wydzielania gruczołów trawiennych). Adrenalina działa w ciągu kilku sekund, natomiast glikokortykosteroidy wydłużają jej działanie do minut, a nawet godzin. Hormony tarczycy zwiększają procesy energetyczne w mitochondriach komórkowych.

    Robert M. Sapolsky w swojej książce „Dlaczego zebry nie mają wrzodów ?’ opisuje sytuację stresową na przykładzie polowania lwa na zebrę. To wszystko co opisałam wyżej ma pomóc zebrze zmobilizować wszystkie swoje siły, mięśnie, energię do ucieczki zakończonej sukcesem. Jeśli zebra uciekła, to kortyzol wraz z innymi hormonami regeneruje organizm, ale też przygotowuje na kolejny stresor. W SKRÓCIE : reakcja stresowa ma przygotować organizm na wielki wydatek energetyczny. Ufff, przebrnęliśmy przez to, mam nadzieję, że jeszcze żyjecie :)

    A teraz przejdźmy do PRZEWLEKŁEGO STRESU. Coś co nas ‘ratuje’ w przypadku ucieczki przed napadem, w sytuacji przewlekłego stresu np. psychologicznego, czy z powodu chronicznego bólu rujnuje nam zdrowie. Jeśli stresor utrzymuje się zbyt długo, to nasz mechanizm przystosowawczy zaczyna zawodzić i nie może powrócić do normy. Nabawiamy się przewlekłego nadciśnienia krwi, cukrzycy, miażdżycy, problemów z układem pokarmowym itd. Podwyższony długotrwale poziom KORTYZOLU obniża bardzo mocno odporność, zatrzymując wytwarzanie nowych limfocytów w grasicy, hamując wydzielanie cytokin, które są ‘przekaźnikiem informacji” w układzie odpornościowym, zakłócają odporność komórkową i są nawet w stanie uruchomić zaprogramowaną śmierć komórkową tzw. apoptozę. Co ciekawe, w chwili zadziałania stresora, układ odpornościowy jest mobilizowany, a w krwi zwiększa się ilość komórek układu odpornościowego. Jednak po około godzinie działania układu współczulnego i KORTYZOLU, ta odporność zostaje tłumiona, a przy dłuższym ich działaniu może prowadzić nawet do immunosupresji.

    To teraz przechodzimy do ciekawostek:
    - Okazuje się, że nie wszystkie stresory prowadzą do dokładnie takiej samej reakcji stresowej. James Henry badał wpływ stresorów społecznych na choroby serca u szczurów, okazało się, że układ współczulny jest szczególnie aktywny u podporządkowanego szczura, ale próbującego sobie z tą sytuacją poradzić, natomiast u szczura, który się poddał – występuje duża aktywność KORTYZOLU i innych glikokortykosteroidów.
    - Krótkotrwały i przewlekły stres powoduje obniżenie aktywności układu rozrodczego, zaburzenia libido, wydłużenia cyklu itp. ALE: W przypadku zwierząt, okres godowy tez jest stresem – wymaga dużych nakładów metabolicznych – poszukiwanie partnerki, walki między samcami, co odbywa się kosztem jedzenia i odpoczynku. W takim wypadku stresory związane z okresem godowym nie tylko nie tłumią aktywności seksualnej, a wręcz ją pobudzają.

    Na koniec chciałabym jeszcze poruszyć kwestię glikokortykosteroidów a pamięci. Czynności ośrodkowego układu nerwowego są uzależnione od działania glikokortykosteroidów, które wpływają na zachowanie i funkcje poznawcze, a dodatkowo łatwo przenikają przez barierę krew-mózg . Działanie kortyzolu wywołuje euforię, a także wpływa pozytywnie na koncentrację i czynności poznawcze. Udowodniono, że oddziałowuje na receptory dopaminergiczne. W przypadku nadmiaru tego hormonu pojawiają się zaburzenia psychiczne, osłabienie pamięci oraz wzrost wrażliwości neuronów hipokampa, które mogą ulec zniszczeniu na skutek nadmiernego pobudzenia. Hipokamp jest kluczową częścią mózgu, która jest związania z zapamiętywaniem. Okazuje się, że zbyt niski ale i zbyt wysoki poziom kortyzolu może upośledzać procesy związane z zapamiętywaniem i uczeniem się. Wynika to z oddziaływania na inne receptory w hipokampie, podczas średniego stresu, nieznaczny wzrost glikokortykosteroidów pobudza receptory o wysokim powinowactwie, natomiast przy silnym stresie i długotrwałym, ich poziom jest dużo większy, więc pobudzają już także receptory o niższym powinowactwie. Dodatkowo przewlekły stres powoduje zanikanie pewnych połączeń nerwowych w mózgu, a także hamuje powstawanie nowych neuronów. W przypadku krótkotrwałego stresu neurony po stresującym okresie są w stanie odbudować te połączenia, przy przewlekłym już nie. Początkowo przy krótkim stresie, zwiększa się ilość wydzielanej glukozy do krwi, która głównie trafia do mięśni i do mózgu. Jednak po 30 minutach działania stresora dalej, glukoza już nie jest dostarczana w takiej ilości do mózgu i jej ilość nawet zmniejsza się o 25%. Przy przewlekłym stresie może nawet dochodzić do obumierania neuronów. Powoduje to właśnie KORTYZOL.

    Jak to wszystko przełożyć na nasze psy ? Nie ignorujmy przewlekłego stresu u naszych zwierząt, a jak wiemy stres nie jest tylko natury fizjologicznej, ale także psychologicznej. Psy z fobią dźwiękową, lękiem separacyjnym, czy nieprzystosowane do życia w mieście, praktycznie codziennie doświadczają intensywnych, stresujących bodźców. Także nieodpowiednie szkolenie, bazujące na bodźcach awersyjnych, lub przeprowadzane w stresujących dla psa warunkach, też się przyczynia do silnego, przewlekłego stresu. Co ma wpływ na ich zdrowie, zdolność uczenia, a także na równowagę i poziom neuroprzekaźników w mózgu. Ale nie popadajmy też w paranoję – bez stresu nie ma życia, życie stawia przed nami i naszymi psami codzienne wyzwania, którym musimy sprostać :) Kortyzol i układ współczulny powoduje, że wstajemy rano, wsiadamy do auta i jedziemy do pracy. Ważna w tym wszystkim jest równowagą oraz to, czy ten codzienny eustres nie staje się już dystresem.




    Bibliografia: Krzymowski T. Przała J. - Fizjologia zwierząt, Kortyzol – nadzór nad ustrojem w fizjologii i stresie – Diagnostyka Laboratoryjna 2018 - Nikola Musiała , Iga Hołyńska-Iwan , Dorota Olszewska-Słonina, Medycyna behawioralna psów i kotów – Debra F. Horowitz Daniel S. Mills , Robert M. Sapolsky - Dlaczego zebry nie mają wrzodów ? Patofizjologia stresu, Problematyka stresu – przegląd koncepcji - Anna Kaczmarska, Patrycja Curyło-Sikora Hygeia Public Health 2016, Valarie V. Tynes -Fizjologiczne efekty strachu – Weterynaria po dyplomie.

Skontaktuj się ze mną

Napisz do mnie:
na maila: lp.aspaneiszrowtokizdrawt.k
Lub poprzez FB:
https://www.facebook.com/Otworzsienapsa
Możesz też zadzwonić:
tel: 793 017 740